XXVII niedziela zwykła
Wiara niesie łaskę mądrego patrzenia na życie i na to, co go dotyka. Oddala ryzyko pobłądzenia czy pogubienia się w wirze codzienności.
„Przymnóż nam wiary”
Aklamacja (1 P 1, 25)
Słowo Pana trwa na wieki, to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.
Ewangelia (Łk 17, 5-10)
Apostołowie prosili Pana: „Przymnóż nam wiary». Pan rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”.
Komentarz do Ewangelii –
W naszej życiowej wędrówce ciągle się czegoś uczymy i coś odkrywamy. Dziś Jezus ukazuje nam prawdziwe podejście do życiowych obowiązków, zadań wypływających z naszego stanu i pozycji zajmowanej w społeczności. Wiara, która uczy nas nieustannego przebaczenia – dlatego to wołanie apostołów: „Przymnóż nam wiary”. Pokora znowu uczy właściwego podejścia do wykonywania obowiązków stanu. Jakże proste i piękne słowa padają dziś z ust Jezusa: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”. Nie ma w nich jakiegoś żalu czy pretensji do nikogo, a raczej wdzięczność wobec tego, kto zlecił nam zadania do wykonania. A jeszcze głębiej patrząc, wdzięczność do Tego, kto uzdolnił mnie takimi talentami, że mogłem to wykonać w taki oto sposób. Uczymy się wielbić Boga swoimi zadaniami i obowiązkami, a dodatkowy owoc to dużo pokoju i radości w sercu. Warto wejść na tę drogę i próbować nie kiedyś, ale dziś.
Komentarz zaczerpnięty z książki „Żyć Ewangelią”